logo
:: Wiersze :: Wiersze dla moich wnucząt Wiersz: Kama i chorba
Kama i chorba
Kiedy dzisiaj wstałam rano
Wzięłam leki, coś bolało.
Zadzwoniłam do mamusi:
Przyjechać tu babcia musi,
Wiec zjawiła się babunia,
Szepcząc: Biedna moja niunia.
Powiedziała mi na uszko:
Jedziesz do mnie, me serduszko.
A u babci, jaka frajda,
Polędwiczkę sobie jadłam,
Wszystko popijałam Colą
I już boki mnie nie bolą.
To lekarstwo, pusty brzuszek
Jak na mleku zły kożuszek
Demonstrował rewolucję
I tańczył bardzo hucznie,
Ale babcia zna przyczynę,
Przyznając niewiedzy winę.
Zbiła nawet mi gorączkę,
Pogłaskała drobną rączkę.
Moja babcia jest morowa,
Przy niej już nie boli głowa,
Więc ze szczęścia fikam sobie
I z choroby nic nie robię.


Olsztyn, 2005-04-19

(Kama ma w tej chwili prawie 10 lat)

Dodał(a): Teresa "Kalwara" Bojanowska
Dnia: 25 listopada 2008, 20:04

Wszystkie materiały zawarte na stronie są autorstwa Teresy "Kalwary" Bojanowskiej.
Copyright © 2008-2024 www.bojanowska.com.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ilość odwiedzin: 278700.