:: Wiersze :: Mamuś, gdzie jesteś? Wiersz: Za horyzontem
Za horyzontem
Ja tylko odwiedzam nasz dom
Z myślą, by zostać przy tobie.
Więc wpadam zdyszana jak grom,
A kuchnia płacze w żałobie.
Ojczym zerka na horyzont
I szepcze, że jesteś już tam,
Wieści, że nie ma już z nikąd.
Nie widział i nie wie też sam.
Więc biegnę w twoim kierunku,
Lecz nie ubywa mi drogi.
Gdzie szukać pomocy, ratunku,
Kiedy buntują się nogi?
Przyjdę na pewno tu jutro,
Towarzysz to będzie mój sen.
Przejdziemy ukrytą furtką
I będę przy tobie. To wiem.
Olsztyn, 2007-08-27
Z myślą, by zostać przy tobie.
Więc wpadam zdyszana jak grom,
A kuchnia płacze w żałobie.
Ojczym zerka na horyzont
I szepcze, że jesteś już tam,
Wieści, że nie ma już z nikąd.
Nie widział i nie wie też sam.
Więc biegnę w twoim kierunku,
Lecz nie ubywa mi drogi.
Gdzie szukać pomocy, ratunku,
Kiedy buntują się nogi?
Przyjdę na pewno tu jutro,
Towarzysz to będzie mój sen.
Przejdziemy ukrytą furtką
I będę przy tobie. To wiem.
Olsztyn, 2007-08-27
Dodał(a): Teresa "Kalwara" Bojanowska
Dnia: 13 maja 2009, 06:44
Dnia: 13 maja 2009, 06:44