Złocista loża
Pójdziemy w czerwień, cichą drogą
Tam za horyzont - prosto w słońce,
Zanim skrucha uderzy trwogą,
Spójrzmy w chmury. O, tam wiszące.
I w pieszym pląsie ujmę dłonie,
Perłami tknięte tamtej zorzy,
Ujrzymy cuda w nieboskłonie,
By schronić się w złocistej loży.
Czy da nam spocząć na uboczu
Nie jątrząc nagłym już rozstaniem?
Będę wpatrzona w twoje oczu,
Byś został wiernym moim panem.
Olsztyn, 2009-11-08
wiersz został wydrukowany w "IN MEMORIAM"
Wydawnictwo św. Macieja Apostoła
Tarnowskie Góry. Listopad 2010
Tam za horyzont - prosto w słońce,
Zanim skrucha uderzy trwogą,
Spójrzmy w chmury. O, tam wiszące.
I w pieszym pląsie ujmę dłonie,
Perłami tknięte tamtej zorzy,
Ujrzymy cuda w nieboskłonie,
By schronić się w złocistej loży.
Czy da nam spocząć na uboczu
Nie jątrząc nagłym już rozstaniem?
Będę wpatrzona w twoje oczu,
Byś został wiernym moim panem.
Olsztyn, 2009-11-08
wiersz został wydrukowany w "IN MEMORIAM"
Wydawnictwo św. Macieja Apostoła
Tarnowskie Góry. Listopad 2010
Dodał(a): Teresa "Kalwara" Bojanowska
Dnia: 19 czerwca 2010, 07:39
Dnia: 19 czerwca 2010, 07:39